Aktualności

Zmiany, zmiany, zmiany...w którą stronę?

Obecnie od blisko trzech lat kandydat na kierowcę może sam wybrać sposób, w jaki przygotuje się do egzaminu na prawo jazdy a w rezultacie samodzielnego ruchu drogowego. Eksperci zespołu doradczego uważają ten sposób nauki za nieprawidłowy. Jakie argumenty za tym przemawiają, jeszcze nie wiemy, jednak trudno uznać, że likwidacja e-learningu to dobry pomysł.

Rozważmy niektóre zalety:

  • Czas poświęcony przez kandydata na naukę jest nieograniczony. Może on uczyć się niezależnie od swoich codziennych obowiązków (szkoła, praca, opieka nad dziećmi itp.)
  • Zinformatyzowany charakter narzędzia dydaktycznego pozwala na stworzenie bardzo skutecznych multimedialnych i interaktywnych narzędzi do szkolenia, których przeciętny wykładowca w osk nie jest w stanie użyć podczas zajęć.
  • Tok szkolenia jest dostosowany do konkretnej osoby w przeciwieństwie do wykładów na Sali, gdzie różnorodność (wiekowa, intelektualna czy psychiczna) „poziomu” kandydatów jest często tak duża, że nie sposób prowadzić skutecznie zajęć dla wszystkich uczestników zajęć.
  • Możliwość nieograniczonego powrotu do raz przerobionego materiału w celu utrwalenia.
  • Zmniejszenie kosztów kursu (zwłaszcza, gdyby można było zrezygnować z obowiązku posiadania niepotrzebnej sali wykładowej)

Skoro omawiamy zalety, należy uczciwie określić aspekty negatywne. Jedyną wadą tego rozwiązania jest brak możliwości bezpośredniej dyskusji osoby uczącej się z wykładowcą w chwili nasunięcia się uwag czy niejasności. Ten jednak brak można rozwiązać poprzez takie stworzenia narzędzia dydaktycznego, aby np. w chwili niepewności osoba szkolona mogła uruchomić chat i nawiązać kontakt z wykładowcą – o ile samo zagadnienie w ogóle zostało tak przedstawione, że nieścisłości się pojawiają.

W dzisiejszych czasach system szkolenia elearningowego jest standardem, jaki obowiązuje w bardzo wielu dziedzinach kształcenia. Zarówno w kształceniu ustawicznym, zawodowym jak i w edukacji i oświacie znajdziemy bardzo wiele systemów, pozwalających na nabywanie wiedzy tą metodą. Co więcej – współczesne wykłady odbywają się również poprzez webinaria czyli spotkania uczących się z wykładowcą w czasie rzeczywistym za pośrednictwem platform internetowych. Tak odbywają się seminaria w obszarze jednego miasta ale i międzykontynentalne, zarówno o tematyce rozwijającej kompetencje „miękkie” jak i poważne wykłady i konsultacje medyczne.

Walka z rozkwitem cywilizacyjnym w tym zakresie z góry musi być skazana na niepowodzenie i nie wolno dopuścić aby system prawny blokował możliwość rozwoju.

Innym jednak tematem w tej dyskusji jest rzetelność i uczciwość szkolenia prowadzonego w sposób odmiejscowiony. Wszak nie może być tak, że kandydat pozostaje zostawiony samemu sobie i albo nie ma szansy na konsultacje tematyki z wykładowcą albo prowadzone drogą internetową wykłady są „programem telewizyjnym”, który ktoś obejrzy albo nie a i tak szkolenie będzie zaliczone. Uczciwy i rzetelny wykładowca, powinien mieć możliwość przeprowadzenia wykładów nie tylko w sali dydaktycznej (która w znakomitej większości OSK w Polsce generuje jedynie koszty utrzymania) ale poprzez platformę internetową. Możliwości technologiczne dają szeroki i tani wachlarz narzędzi nadzoru nad tak prowadzonym szkoleniem. Wystarczy chcieć. Przy tej okazji należy jasno również wyartykułować, iż udostępnienie możliwości przeprowadzania szkoleń w elearningu wyłącznie dla OSK posiadających dodatkowe poświadczenie jest daleko idącą niesprawiedliwością i jest absolutnie pozbawione uzasadnienia merytorycznego. Aż dziw bierze, że organizacje branżowe OSK nie zainterweniowały w tej sprawie, bo jest oczywistym, iż wprowadzenie takiego ograniczenia godzi w zasady wolnego rynku w sposób szczególny.

 

Współczesny kursant to w wielu przypadkach człowiek młody, obeznany z technologią, podłączony do internetu w domu i w szkole. Czas poświęcony na dojazd do i z ośrodka szkolenia na wykłady mógłby być spożytkowany na zajęcia online czy przebrniecie przez kolejny moduł elearningu.  Ale trzeba też przyznać, iż jest wielu kursantów, którzy wolą tradycyjne zajęcia w sali dydaktycznej od elearningu. Dlaczego zatem nie udostępnić takich możliwości wszystkim? Niech konsument sam dokona wyboru, czy chce skorzystać ze szkolenia tradycyjnego, webinaru online czy elearningu. Na podstawie sygnałów o popycie, OSK same będą podejmowały decyzje czy chcą świadczyć usługi w taki czy inny sposób, mieć salę dydaktyczną i oferować szkolenia w tym trybie czy nie. Dziś tworzy się fikcja, w której nieuprawnione OSK świadczą usługi szkoleniowe manewrując między przepisami, zmuszając kursantów do „przepisywania się” z osk do „super osk” na czas teorii a potem z powrotem do siebie na część praktyczną kursu. W mieście takim jak Szczecin jest jeden „Super OSK” a teorię w elearningu oficjalnie prowadzi 15 podmiotów (!) I po co to wszystko?

 
                          
 

Europejska Karta
Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego

Europejska Karta Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego

Projekty fundacji

Projekty fundacji

Media

 Media

|   Copyright 2020 Wszystkie prawa zastrzeżone